Nadeszła jesień. Wiatr i deszcz często przeszkadza w przyjemnym spacerowaniu. Poniżej przedstawię kilka pomysłów na to, jak zająć psa w domu, zmęczyć jego nos i stymulować umysł lub wykorzystać jesienne dary do umilenia spacerowania.

Szmata ze smakołykami
Ubrania do wyrzucenia lub stare szmaty można wykorzystać jako wspaniałą zabawkę dla psa - jakże niedrogą! Zrób z niej naleśnik, dość ściśle splątany, w którym zadanie farszu spełnia codzienny posiłek psa. Pies musi porządnie się natrudzić, żeby wydostać stamtąd jedzenie - podobnie jak w pudłach (patrz dalej). Pies się męczy i dodatkowo zaspokaja swój instynkt łowiecki - rozszarpuje i zjada zwierzynę. ;)

Pudełko pełne przygód
Zbieraj kartonowe pudła (po lekach, po przesyłce kurierskiej, rolki po papierze toaletowym) i zrób z nich psią matrioszkę - mniejsze pudło w większe, a w każdym z nich chrupki, ciasteczka - cokolwiek pies lubi. Ważne, żeby zrobić dziurki w pudełkach po to, by pies lepiej wyczuwał zawartość. Daj psu taki "prezent" - tę zabawkę może do woli niszczyć, rozgrywać, rozszarpywać. Oczywiście jest trochę sprzątania po tej całej zabawie, ale mimo to warto spróbować, żeby zobaczyć zadowoloną psią minę! Tu podobnie jak w zabawie ze szmatą, pozwalamy psu na "rozszarpywanie" i "zjadanie" zwierzyny.

Rozlanie wody pełnej zapachów
Do butelki z wodą wrzuć pyszności (karmę, mięso, a nawet krew z niego, ciasteczka itp.), wstrząśnij mocno i pozostaw na kilka minut, aby woda dobrze przeszła zapachem jedzenia. Wykorzystuj tę wodę na podwórku lub zabieraj ją ze sobą na spacer i rozlewaj na trawniku lub w lesie - robiąc dość rozległy ślad.

Kong
Gruszka z lanej gumy ma wydrążoną dziurę w środku i jest twarda. Do środka wrzuć kruche smakołyki lub codzienną karmę, najlepiej namoczoną wodą, żeby zrobił się z niej pasztet. Warto zamrozić wypchanego konga, wtedy pies będzie dłużej go wylizywał. Opróżnienie całego konga zajmuje czas - męczy intelektualnie, a jedzenie dodatkowo uspokaja.
Jeżeli nie chcesz lub nie możesz kupić konga, zrób go sam. Odkręć butelkę z tworzywa, wrzuć do niej kilka pachnących chrupek i daj psu do zabawy. Z otwartej butelki wydobędzie się zapach smakołyków, przy każdym ruchu zabawka będzie grzechotać, a przez przejrzyste ścianki psiak zobaczy poruszające się wewnątrz obiekty - to jasne, że nie spocznie, dopóki się do nich nie dobierze.

Kula-smakula (snackball)
Piłka ze smakołykami działa podobnie jak kong. Ma małe otworki, których jednak nie zalepiasz serkiem. Do piłki wrzucasz suche smakołyki lub chrupki karmy, a gdy pies ją toczy po podłożu, smaki wypadają. Używanie snackballu zapewnia zajęcie i zabawę na długo.

Gryzaki
Kiedy pies, zwłaszcza młody, zostaje dłużej w domu i nie może zrealizować swojej pasji gryzienia na patykach znalezionych na trawniku, przenosi zainteresowanie na przedmioty domowe. Jeśli zapewnisz mu wystarczającą ilość zabawek do gryzienia, nie dość, że nie będzie się nudził, to jeszcze niczego nie zniszczy. Jeśli pies nie ma odruchu gryzienia węzła, możesz namoczyć go w rosole lub wetknąć w środek splotu pachnący smakołyk. Wówczas na pewno go zainteresuje.

Zguba wsteczna
Podczas spaceru "przypadkiem" zgub atrakcyjną dla psa rzecz (saszetka ze smakami, piłka, pudełko z dziurawym wieczkiem z pysznościami, zabawka, rękawiczka). Po kilku krokach od zgubienia rzeczy, jeśli pies szedł spokojnie na luźnej smyczy - zatrzymujemy się i w nagrodę wydajemy psu polecenie szukania zguby. Na początku pies może mieć kłopot z odnalezieniem przedmiotu - możemy wówczas lekko nakierować go wskazywaniem dłonią lub wspólnym podbiegnięciem do zguby.

Ponadto jesień umożliwia nam wspaniałą zabawę z liśćmi! Można się w nich tarzać, rzucać, rozrywać - wiele psów uwielbia taką formę spaceru.

Warto pamiętać, że w przypadku psów zdobywanie jedzenia jest bardzo przyjemne i posiłek smakuje o wiele bardziej niż ten podany zwyczajnie w misce. Zachęcam do korzystania z opisanych pomysłów bardzo często - stanowią behawioralne zabawy dla psa, które go uspokajają i męczą jego umysł.
Warto wykorzystywać te sposoby, gdy mamy gości i nie chcemy, by pies kręcił się pod nogami lub gdy wychodząc z domu chcemy zająć czymś psa podczas naszej nieobecności.