ROK ZAŁOŻENIA 2011
   
   
  :)
OSTATNI
NR 39 ROK 4
23 marca 2015
 
UKAZUJE SIĘ W (DRUGI) I (CZWARTY)
PONIEDZIAŁEK KAŻDEGO MIESIĄCA
I PODAJE OSTATNIE WIADOMOŚCI
Z RADZYMINA I OKOLIC
archiwum!
- POLSKA -MAZOWSZE -Radzymin | Arciechów | Borki | Cegielnia | Ciemne | Dybów Folwark | Dybów Kolonia | Dybów Stary | Emilianów | Janków Nowy | Janków Stary | Łąki | Łosie | Mokre | Nadma Pólko | Nadma Stara | Opole | Popielarze | Ruda | Rżyska | Sieraków | Słupno | Wiktorów | Wolica | Załubice Nowe | Załubice Stare | Zawady | Zwierzyniec
DZIAŁ PUBLICYSTYKI / SPOŁECZEŃSTWO (RESET)
    « powrót
źródło: onet.pl
z cykluSPOŁECZEŃSTWO
PERMANENTNA INWIGILACJA (NR 26) 
Paweł Sieger
Do Polski przyjeżdża niejaki John Kerry, któremu wyrwało się - po ostatnich doniesieniach o podsłuchiwaniu głów europejskich państw - że "sprawy zaszły za daleko". Nie ma dnia bez informacji o tragediach, katastrofach, wojnach, rzeziach, czy zamachach. Nie ma dnia, by ludzie nie dowiedzieli się, że gdzieś tam albo tuż obok ktoś popełnił zbrodnię, za którą szedł ból i cierpienie. Nie ma dnia bez opisów i relacji spływających morzem krwi i łez.
Trup, śmierć, nawet niewielki lokalny horrorek ma w sobie więcej "medialnego uroku i... życia" niż jakakolwiek inna informacja [no, chyba że coś z życia znanych z tego, że są znani, czyli tzw. celebrytów].

Trup musi być. I przekaz o trupie też koniecznie być musi. A skoro musi, to jest. Jest więc ten przekaz, i jest prosty i bardzo czytelny, by każdy wyborca posiadający pełnię praw oraz jakieś świadectwo ukończenia czegoś na kształt szkoły wiedział: żyjemy w czasach wyjątkowo niebezpiecznych, w czasach, w których o śmierć, zbrodnię i kalectwo ocieramy się w każdej chwili i na każdym kroku. Nigdy też w dziejach nie znajdowaliśmy się tak blisko całkowitej zagłady jak właśnie teraz, bo nigdy na każdego z nas nie czyhało tyle zagrożeń.

Istny cud i łaska Boska, że jeszcze żyjemy w jako takim zdrowiu. A może jednak nie? Może to nie cud, może to dzięki temu, że istnieją systemy, procedury, skomplikowane scenariusze, za sprawą których udaje się skalę zagrożeń ograniczać? I właśnie im, a nie cudowi i łasce, zawdzięczamy fakt, iż śmierci, zbrodni i kalectwa, krwi i łez, bólu i cierpienia jest jednak mniej, katastrofa nie następuje, ludziom żyje się jednak dostatniej, a kolejne partie rosną w siłę?
[Podobno] mordercy, gwałciciele, pedofile i zwyczajni złodzieje mają dziś coraz mniejsze możliwości działania w świecie, w którym miliony kamer rejestrują rzeczywistość, skomplikowane programy monitorują najdrobniejszą aktywność w sieci a kontrola systemów bankowych pozwala coraz skuteczniej śledzić operacje finansowe. Podobno.

Owe programy i systemy ochrony i kontroli działają trochę kosztem tzw. swobód obywatelskich, ale przecież bezpieczeństwo społeczeństwa i każdego jego członka jest zdecydowanie ważniejsze niż subiektywne i egoistyczne przekonania nawet najbardziej zatwardziałych zwolenników, wręcz wyznawców, teorii bredzącej o niezmienności i nadrzędności wolności każdej jednostki. Co prawda od czasu do czasu, niezbyt często, pojawi się jakiś materiał czy audycja, w których "niezbyt rozgarnięty" dziennikarz będzie się zastanawiał, czy to wszystko nie zaszło za daleko? Czy przypadkiem cena za spokój nie jest zbyt wysoka? Ale szybko zostanie uciszony doniesieniami o kolejnej masakrze w szkole czy niesłychanie brutalnej i tajemniczej zbrodni dokonanej przez jakiegoś zwyrodnialca w miejscu, którego akurat nie nadzorowała jedna czy druga kamera, a do której to zbrodni mogłoby przecież nie dojść, gdyby było o tych kilka, kilkaset czy kilka milionów kamer więcej, dzięki czemu wszystkie ulice, skwery i parki byłyby monitorowane dwadzieścia cztery godziny na dobę i siedem dni w tygodniu.

źródło: onet.pl
Żyjemy więc w potwornie niebezpiecznych czasach, niemalże ostatecznych, bo prócz wszystkich wymienionych niebezpieczeństw dochodzą jeszcze wybory parlamentarne, trzęsienia ziemi, fale tsunami, wybuchy wulkanów i zagrożenie z kosmosu w postaci zmierzającej ku Ziemi ogromnej skały, która zmiecie z powierzchni wszystko i wszystkich, włącznie z bakteriami, a nawet niewielkim domkiem gdzieś na warszawskim Żoliborzu, w którym to domku najwybitniejszy bezżenny führerek kombinuje jak ludziom zrobić dobrze. I okazuje się, że gdyby nie te skomplikowane systemy i procedury cała nadzieja pozostawałaby w zmęczonym Bruce Willisie i leciwym Chucku Norrisie...

Drobny problem w tym, że to wszystko... nieprawda. Więcej - to tzw. trzeci stopień góralskiej prawdy! Czyli gó.no prawda. Wyjątkowo podła i niesłychanie niebezpieczna, bo prawda, bezprzymiotnikowa, jest zupełnie inna, a nawet całkowicie odwrotna: poza czasami, gdy kilka czy kilkanaście tysięcy nielicznych grupek osobników gatunku homo sapiens przemierzało bezkres Błękitnej Planety [mając niewielkie szanse na spotkanie jakiejś innej, równie nielicznej grupy], to dzisiejszy świat jest wyjątkowo bezpieczny!
Przez tysiące lat ludzie tworzyli systemy pozwalające ścigać i mniej lub bardziej surowo karać przestępców. A skoro trzeba było takie systemy tworzyć, to oznacza, że z przestępczością [taką czy inną] był jakiś problem. I nie miejsce tu i czas, by przypominać najrozmaitsze rozwiązania problemu przestępczości - zainteresowanym polecam dr. google lub lekturę przestarzałych dzieł w wersji papierowej.

Żyjemy w świecie wyjątkowo bezpiecznym. Może nie wszyscy, ale biały człowiek prędzej padnie z przejedzenia [USA], a żółty z nadmiaru gier komputerowych [Korea, Japonia] niż zdarzy mu się skutkujący śmiercią napad w ciemnym lesie, spalenie całej dzielnicy przez krzyżowców wyruszających na wyprawę krzyżową albo bombardowanie napalmem. Oczywiście, czasami zdarzają się ekscesy - a to jakaś Srebrenica, a to wystrzelanie kolegów ze szkolnej ławki, ale generalnie jest nice und cool. I spox. Skąd więc owo przekonanie, że funkcjonujemy w niestabilnej i niebezpiecznej rzeczywistości? Skąd przekonanie, że stoimy przed wyborem: wolność jednostki albo bezpieczeństwo? Skąd presja, by wszystko i wszystkich kontrolować?
Może dlatego, że większość ludzi jest leniwa. I to w wymiarze fizycznym i intelektualnym. A życie w wolnym świecie wolnych ludzi wymaga nie tylko większego wysiłku fizycznego, ale i umysłowego.

Jest jeszcze jeden ważny szczegół - sprawujących władzę zawsze kusiło zdobycie narzędzi, dzięki którym będą mogli skutecznie nadzorować poddanych: w końcu władza to frukta, a władza absolutna nad ujarzmionym i bezmyślnym społeczeństwem to frukta nieograniczone, to niewyczerpane źródło bogactw wszelakich. I do tego właśnie potrzebne są narzędzia sprawowania skutecznej kontroli, tym łatwiej ordynowane społeczeństwu, jak lewatywa gościowi w śpiączce, że samo społeczeństwo bardziej ceni sobie spokój i prymitywną rozrywkę niż jakieś pierdoły o wolności i odpowiedzialności. Ludzie nie chcą być odpowiedzialni, chcą by wszystko im dać, by nie musieli się o nic martwić, by ktoś za nich zadbał o "godne życie", oni zaś będą mogli poświęcać swój czas na rozkosze podniebienia, łoża i może jeszcze na durny serial i nowe play - station.

Może przesadzam? Nie sądzę. Przecież ludziska gotowi są sami, z własnej i nieprzymuszonej woli, obnażyć się ze wszystkiego i przed wszystkimi - dla chwili "sławy", konieczności zaimponowania, leczenia się z kompleksów albo zwyczajnej głupoty. Sukces rozmaitych "portali społecznościowych" pokazuje, że mimo ponad siedmiu miliardów przedstawicieli gatunku homo sapiens zasiedlających Błękitną Planetę, tych prawdziwych sapiens jest niewielu.

W Najjaśniejszej i Odrodzonej, Chrystusie Narodów aż 9 [dziewięć!] rozmaitych instytucji ma prawo zbierania informacji o każdym z nas. Tylko w zeszłym roku ponad 2 miliony bilingów [a to są tylko bilingi] znalazło się w ich łapskach. A oprócz bilingów jest jeszcze cała masa innych możliwości. Każdemu z nas można założyć podsłuch, a na wydanie tzw. "zgody następczej" prokuratura ma trzy dni. A co się dzieje z materiałami zdobytymi przez Policję, CBA, CBŚ, SKW, SWW, etc.? Gdzieś sobie leżą, ktoś ma do nich dostęp, ktoś w każdej chwili może je wykorzystać, bo tylko Policja ma obowiązek niszczenia materiałów po zakończonym dochodzeniu.
Tysiące więc ludzi rozmaitych służb ma dostęp do naszych bilingów, zapisów rozmów, informacji o logowaniu do stacji BTS, wiadomości sms i mms, poczty mailowej, informacji o transakcjach dokonywanych kartami... I nikt nad tym nie panuje. Nie ma również skutecznego sposobu chronienia tak zdobytych danych.

Jest jednak jeszcze gorzej. Informacja o stronach, które przeglądamy, gdzie jesteśmy, skąd i dokąd zmierzamy, znajduje się w posiadaniu wielu prywatnych firm. Przeglądarki internetowe i telefony, z których korzystamy, dostarczają prywatnym firmom niezliczoną liczbę danych o użytkownikach i posiadaczach... Doszło do tego, że wielkie sklepy reorganizują przestrzeń handlową posiłkując się informacjami uzyskanymi z monitorowania tras pokonywanych przez klientów, a to dzięki śledzeniu ich telefonów komórkowych. Niezliczona liczba prywatnych kamer [zainstalowanych w bankomatach, przed sklepami i klubami, prywatnych samochodach i na "strzeżonych" osiedlach] zapisuje nasz każdy krok.
Jesteśmy przezroczyści dla "służb", jesteśmy przezroczyści dla biznesu, możemy być przezroczyści dla sprawnego komputerowo sąsiada [chociaż przyznać trzeba, że Eskimosi, Czukcze, Pigmeje i kilka pomniejszych grup mało "cywilizowanych" raczej nie ma takich problemów egzystencjalnych, ontologicznych i aksjologicznych].

źródło: onet.pl
Państwowe "służby" robią to, co robią podobno dla naszego dobra, choć w rzeczywistości nic strasznego nam nie grozi [ale jest to niezła wymówka dla permanentnej inwigilacji], prywatne firmy - bo mogą i chcą więcej zarabiać, sąsiad - bo jest sukinsynem, szantażystą albo zakompleksionym onanistą. Czy jest wyjście z tej sytuacji?
Może droga Teda Kaczyńskiego, może jakiś aśram... Ale prawda jest taka, że wyjścia nie ma, jeśli chcemy być i żyć w obecnym świecie. Możemy tylko minimalizować straty [ale tylko ci, którym przeszkadza, że stają się i są "przezroczyści"].
Oczywiście, każdy, kto zarzuci temu tekstowi pewną ogólnikowość, będzie miał rację. No, może trochę racji. Bo to nie jest "rozprawka naukowa", ale kilka akapitów, by pomyśleć. Pomyśleć i zastanowić się: czym jest wolność.

I czy "o takie Polskie walczyliśmy" i tego wszystkiego chcieliśmy.

link do audycji radiowej Autora w radiu Polska Live! ...
(udział biorą: Janusz Korwin-Mikke; Tomasz Kaczmarek, poseł Prawa i Sprawiedliwości; Wincenty Elsner, poseł Twojego Ruchu; Krzysztof Szpanelewski, Kongres Nowej Prawicy; Cezary Gmyz, Telewizja Republika; )
numer ->
SZKOŁY
• EDUKACJA
SZCZʌLIWI, KTÓRZY POMAGAJĄ...  14.06.2015
s. M. Salezja Gierałtowska CSSE
Żeby powstało Szkolne Koło Caritas, wystarczy wniosek dyrekcji szkoły skierowany do diecezjalnej Caritas. Koło otrzymuje opiekuna koœcielnego i opiekę Caritas podczas prowadzonych akcji. To może stać się w dowolnym momencie roku szkolnego, nie ma tu żadnych ograniczeń, a pożytki wychowawcze mogą [...]  WIĘCEJ...
• EDUKACJA
Viva España!  31.05.2015
Katarzyna Kaliszuk
W dniach 25–31 maja 2015 r. młodzież z Gimnazjum z Oddziałami Dwujęzycznymi i Liceum im. Cypriana Kamila Norwida w Radzyminie brała udział w wyjeździe edukacyjnym do Hiszpanii. Tradycją naszej szkoły jest organizowanie wycieczek językowych w ramach współpracy międzynarodowej. Tegoroczna, [...]  WIĘCEJ...
W lutym 2015 r. w Zespole Szkół Terenów Zieleni w Radzyminie zakończyła się realizacja projektu "Praktyki zawodowe w Unii Europejskiej pierwszym krokiem do sukcesu na rynku pracy", w ramach którego uczniowie kształcący się w naszej szkole odbyli staże zagraniczne w Wielkiej Brytanii i [...]  WIĘCEJ...
• EDUKACJA
AFRYKAŃSKIE KLIMATY W CZARTORYSKIEJ  20.02.2015
Monika Król
Na koniec karnawału w Zespole Szkół im. księżnej Eleonory Czartoryskiej zagościli ciemnoskórzy goście z Afryki. Ale... mimo dzikiego wyglądu i egzotycznych wygibasów mówili po polsku. No tak, to nie Murzyni, a zuchy i harcerze z Hufca Zalew.   WIĘCEJ...
• EDUKACJA
III POWIATOWY KONKURS MATEMATYCZNY  18.02.2015
oprac. ZSO w Radzyminie
18 lutego 2015 roku w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Radzyminie został rozstrzygnięty III Powiatowy Konkurs Matematyczny im. R. Żulińskiego, nad którym patronat objął starosta powiatu wołomińskiego. Adresatami zmagań matematycznych byli uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z [...]  WIĘCEJ...
II Debata Burmistrzowska
I Debata Burmistrzowska
przeznaczone dla najnowszych przeglądarek (IE>6; Firefox>4,...). Jeżeli nie używasz takiej, to czas ją zainstalować...