O tej porze roku tęsknię za Tajwanem. Nie z powodu pogody, bo tam zima mimo dodatniej temperatury (min. +15ºC) jest deszczowa i wilgotna, ale ponieważ jest to okres uroczystego świętowania księżycowego nowego roku. Jest to czas, kiedy wszyscy wracają do domu, do rodzinnych stron, z dużych miast jadą na wieś. Chiński Nowy Rok spędza się z najbliższymi, chodzi na jarmarki do świątyń buddyjskich, pali kadzidła, składa dary bogom oraz przygotowuje świąteczne dania dla domowników. Uroczystości związane z Chińskim Nowym Rokiem można nazwać festiwalem, ponieważ trwają kilka dni. W tym czasie miasta są opustoszałe, a sklepy i urzędy pozamykane.

Chiński Nowy Rok zaczyna się dwudziestego czwartego dnia dwunastego miesiąca księżycowego - dnia, w którym, według chińskich wierzeń ludowych, bogowie panujący na ziemi wznieśli się do nieba, do najwyższego z bogów zwanego Nefrytowym Cesarzem, by złożyć mu wyrazy szacunku i zdać relację z tego, co się dzieje na ziemi i w naszych domach. Tajwańczycy czczą właśnie tych bogów, zwłaszcza popularnego boga kuchni, który strzeże ogniska domowego, by w dobrym świetle zrelacjonował naszą sytuację.
Tradycyjnych obrzędów związanych z tym świętem jest bardzo dużo. Większość związana jest z prośbą do bogów o szczęście i pomyślność. Na przykład pali się sztuczne banknoty, wiesza na drzwiach dekoracyjne napisy oznaczające zdrowie, fortunę, długowieczność. Co istotne, trzeba powiesić taki napis do góry nogami, żeby znaczenie słów dosłownie zeszło z nieba do naszego domu.
Najważniejszym wydarzeniem jest wręczanie czerwonych kopert z pieniędzmi, zwanymi hong bao. Zazwyczaj daje się je dzieciom oraz starszym osobom na szczęście. Ważne jest też, żeby doczekać przyjścia Nowego Roku, ponieważ zapewniamy wówczas długie życie naszym rodzicom i dziadkom.

Każde noworoczne danie ma swoje znaczenie i zapewnia pomyślność w nadchodzącym roku. Na przykład ryba symbolizyje "pomyślność", rzepa to "dobry omen", czosnek znaczy "wieczny", a kulki rybne lub mięsne to "zjednoczenie". Tradycyjnie podaje się też pierożki shui jiao, które przyniosą jedzącym je fortunę. Dobrze wróży też spróbowanie noworocznych ciasteczek niangao i fagao, które pomagają w awansie.

Najciekawszym wydarzeniem festiwalu jest pokaz tańców smoka i lwa. Głowy tych przerażających stworzeń mają na celu odstraszyć zło, a sam taniec urozmaicić widzom widowisko. Wieczorami, w zasadzie przez cały czas trwania festiwalu, odpalane są petardy i sztuczne ognie - huk też ma za zadanie odegnanie złych mocy.

Chiński Nowy Rok jest dla mnie tak niezwykłym wydarzeniem, że chętnie jeżdziłabym do Azji co rok. Tajwańczycy obchodzą to święto szczególnie uroczyście, prawie jak my Boże Narodzenie.

Foto: Justyna Roguska