z cyklu • SPOŁECZEŃSTWO O TYM, CZEGO NIE MA (NR 16) 03.12.2012Aleksandra Kiegiel - uczennica Gimnazjum nr 2 16 listopada. Międzynarodowy Dzień Tolerancji. Obchodzony również w Zespole Szkół im. ks. E. Czartoryskiej. W tym roku klasa III a przygotowała dekoracje, rozdawała uczniom, nauczycielom i pracownikom szkoły niebieskie wstążeczki symbolizujące tolerancję. W ten sposób wszyscy mieli przypomnieć sobie, czym jest tolerancja i pilnować, aby towarzyszyła nam ona nie tylko od święta, ale i na co dzień. Ale zacznijmy od tego, czym właściwie jest tolerancja? Zdecydowanie łatwiej zdefiniować ją przez pryzmat jej braku niż istnienia. Jednak spróbujmy. Tolerancja jest akceptacją. Akceptacją inności, różnorodności kultur i osobowości. Bo to, że ktoś się od nas różni, nie znaczy, że jest gorszy. Ale tak samo równy. Dziś mówi się wiele o równości, tolerancji, akceptacji. Opinia publiczna głosi, że nie toleruje przemocy domowej (jakiejkolwiek przemocy), nierówności praw wobec kobiet, nieprzestrzegania praw dziecka; że akceptuje odmienność kultur, różnorodność wyznań i religii. Akceptujemy muzułmanów czy buddystów. Nie jesteśmy rasistami. Liczymy się z odmiennością kultur. Ale czasami mówimy to tylko tak, na pokaz. Czasami czujemy inaczej. Ale nie możemy powiedzieć tego głośno, bo zostaniemy rozdeptani przez tłum kolejnych to obrońców.
I w tym wszystkim zapominamy, że tolerancja to nie tylko fakt, że coś "znosimy", ale też nie krytykujemy, doceniamy. Traktujemy się jak równy z równym. Bez królów i dyktatorów. Bez "waszych wysokości" i "waszych niskości". Bez podziałów i bez bram zamkniętych na kłódkę. Bez wrogości i bez walk.
Udajemy, że jesteśmy tolerancyjni, bo się boimy. A tak naprawdę to większość z nas dyskryminuje innych z byle powodu. Nie jesteśmy lepsi od antysemickich przywódców z czasów II wojny światowej, od naszych przodków, którzy brali ciemnoskórych do niewoli. I mimo że nie łamiemy dziś jawnie praw człowieka mówiących o równości i tolerancji, to i tak często w głębi duszy Romom przypisujemy złodziejstwo, muzułmanom okrucieństwo wobec kobiet, a czarnoskórym narkotyki i Bóg wie co jeszcze. A to nieprawda. Brak tolerancji często opiera się na stereotypach. I nawet jeśli żartobliwie nazywamy Francuzów "żabojadami", to też jest to brak tolerancji. Tolerancji dla innej kultury i ...kuchni.
Jednak przykładów braku tolerancji możemy poszukać i na własnym podwórku. Ciągłe kłótnie dla kłótni w polityce. Tzw. mobbing w szkołach czy zakładach pracy. Wywyższanie się, wyklinanie, wyśmiewanie rówieśników. Obgadywanie za plecami innych. Krzywe patrzenie na inność. Nie tędy droga.
Nietolerancja to też znęcanie się nad zwierzętami, brak szacunku dla starszych. No właśnie - brak... Łatwiej jest zdefiniować i wskazać przykłady nietolerancji niż tolerancji. Bo jej braku można dostrzec więcej niż obecności. A powinno być odwrotnie. Dlatego mówię głośno i wyraźnie, że tolerancja jest tym, czego we współczesnym świecie nie ma. |