ROK ZAŁOŻENIA 2011
   
   
  :)
TERAZ OGLĄDANY (archiwum)
NR 24 ROK 2
09 września 2013
UKAZUJE SIĘ W (DRUGI) I (CZWARTY)
PONIEDZIAŁEK KAŻDEGO MIESIĄCA
I PODAJE OSTATNIE WIADOMOŚCI
Z RADZYMINA I OKOLIC
archiwum!
- POLSKA -MAZOWSZE -Radzymin | Arciechów | Borki | Cegielnia | Ciemne | Dybów Folwark | Dybów Kolonia | Dybów Stary | Emilianów | Janków Nowy | Janków Stary | Łąki | Łosie | Mokre | Nadma Pólko | Nadma Stara | Opole | Popielarze | Ruda | Rżyska | Sieraków | Słupno | Wiktorów | Wolica | Załubice Nowe | Załubice Stare | Zawady | Zwierzyniec
DZIAŁ PUBLICYSTYKI / NR 24 (RESET)
    « powrót
z cykluEDUKACJA
WITAJ SZKOŁO 2013, CZYLI CO Z NASZĄ OŚWIATĄ (NR 24) 
Monika Wiśniowska
Po zasłużonym letnim wypoczynku 2 września zabrzmiał pierwszy dzwonek oznaczający początek wytężonej pracy dla uczniów, nauczycieli i pracowników oświaty. I chociaż możliwość spotkania z kolegami po wakacyjnej rozłące, poznanie nowych nauczycieli i wychowawców, przekartkowanie pachnących świeżością podręczników powinny nastrajać optymistycznie, to radości na uczniowskich i nauczycielskich obliczach jakoś specjalnie widać nie było. Zresztą trudno się dziwić - kolejny rok poddawani są gigantycznemu eksperymentowi zwanemu reformą edukacyjną. Eksperymentowi, którego nikt specjalnie nie kontroluje - a to, że zaszkodzi przede wszystkim uczniom, nie ma żadnego znaczenia.

Kiedy ogląda się obrazki z oficjalnych inauguracji roku szkolnego, odnosi się wrażenie, że nasi decydenci żyją w innej rzeczywistości - nowo wybudowane świetnie wyposażone placówki, trawa pomalowana na zielono, uczniowie poprzebierani w togi... prawie Eton! Tymczasem codzienność polskiej szkoły wygląda zgoła inaczej. Z końcem wakacji straciło pracę 7,7 tys. nauczycieli, a co najmniej dwa razy tyle będzie miało zmniejszony wymiar godzin lekcyjnych. Zwalniani są przede wszystkim nauczyciele szkół ponadgimnazjalnych wskutek wejścia w życie nowej podstawy programowej. Samorządy zaś do listy przyczyn takiego stanu rzeczy dodają kwestie finansowe, niż demograficzny i związaną z nim politykę likwidowania klas i całych placówek.

Na chwilę statystyki poprawią pięcio- i sześciolatki, którym reformatorzy zafundowali wcześniejszy start w szkołach. Skoro rząd obiecał, że dla każdego trzylatka znajdzie się miejsce w przedszkolu, siłą rzeczy te starsze dzieci muszą je zwolnić. Wysyła się je więc do szkoły, od przyszłego roku nie dając rodzicom żadnego wyboru, mamiąc chociażby wyrównywaniem szans edukacyjnych. Nic bardziej mylnego - jak wynika z wielu raportów i opinii specjalistów, pięciolatki dużo szybciej zniechęcają się do nauki - po prostu nie dojrzały do egzystowania w ramach systemu. I co równie ważne - szkoły są nieprzygotowane na przyjęcie takiej rzeszy maluchów. Często nie ma miejsca na kolejne oddziały, grupy są za duże, meble i toalety nieprzystosowane, a nauczyciele nie mają doświadczenia w pracy z tak małymi dziećmi. Czy minister Szumilas zastanawiała się nad konsekwencjami edukacji w jednej klasie uczniów, których dzielą dwa lata (pięciolatek z grudnia i sześciolatek ze stycznia)? Nie trzeba być wybitnym pedagogiem czy psychologiem - można wystarczająco dobrym rodzicem, by zdawać sobie sprawę, że różnice zamiast niwelować będą się pogłębiać i dadzą znać o sobie podczas egzaminów szóstoklasisty i gimnazjalnego.

Przy okazji należałoby zastanowić się choć przez chwilę, w jakim kierunku zmierza kształcenie naszych dzieci. Kiedy dwadzieścia parę lat temu jako absolwentka warszawskiego Liceum im. Stefana Batorego z rąk dyrektor Teresy Garncarczyk odbierałam świadectwo maturalne, miałam poczucie, że lata spędzone w murach tej szacownej placówki nie były stracone. Nie tylko nawiązałam przyjaźnie, ale przede wszystkim wyniosłam rzetelną wiedzę ze wszystkich nauczanych przedmiotów. Chociaż minęło wiele lat, doskonale pamiętam swoich profesorów: polonistkę Annę Grajewską, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że miłość do słowa pisanego i szeroko rozumianej kultury języka to słusznie obrana ścieżka, łacinnika Jerzego Kaczyńskiego, który pokazał, co to znaczy i jak być prawdziwym humanistą, czy historyka prof. Jana Żaryna, dzięki któremu historia ludzkości to ciąg zdarzeń mających swoją przyczynę i skutek, a tylko studiowanie materiałów źródłowych pozwala na wyrobienie własnego osądu o przeszłości, bez jakiejkolwiek indoktrynacji. Ówczesne podręczniki pełne były półprawd i przekłamań, więc nauczyciele, solidnie przygotowani do zajęć, rzadko z nich korzystali. Przekazali nam jednak ogromną wiedzę stanowiącą dobrą podstawę do dalszego kształcenia. Tymczasem współczesny uczeń, chociaż żyje w globalnej i skomputeryzowanej cywilizacji, zasób wiadomości ma raczej skromny... Nauczyciele, zgodnie z założeniami reformy, obciążeni wieloma dodatkowymi obowiązkami na edukację mają coraz mniej czasu, a poziom i treści zawarte w podręcznikach pozostawiają wiele do życzenia. Ot choćby "My i historia" do IV klasy szkoły podstawowej (podręcznik mojego syna) - 40 stron dywagacji czym się różni wuj od stryja i bardzo pobieżnych rozważań na temat Polski jako państwa. Z pewnością dopiero na II semestr przewidziano kilka lekcji o pierwszych cywilizacjach i fundamentach Europy (np. dokonania starożytnych Rzymian autorzy podręcznika opisują na dwóch (!) stronach, z czego połowę zajmują obrazki...) Niewiele wyższy poziom prezentują podręczniki na kolejnych etapach edukacji. Rodzicom nie pozostaje nic innego, jak uczyć samemu, podsuwać lektury, zatrudniać prywatnych nauczycieli - a przecież Konstytucja RP gwarantuje powszechny dostęp do bezpłatnej oświaty!

Te wszystkie problemy są udziałem także radzymińskich uczniów i szkół. Jedynie zwolnienia naszym nauczycielom nie grożą - co roku przybywa mieszkańców, więc i potencjalnych uczniów, ale szkół nie. W istniejących placówkach warunki są bardzo trudne: w Zespole Szkół im. Czartoryskiej naukę rozpoczęło 711 uczniów w 29 oddziałach (dwie zerówki) w 11 salach lekcyjnych, w "Stalowej Jedynce" SP1 odpowiednio 649 - 29 (trzy zerówki) - 20, w Gimnazjum nr 1 im. mjr. Waltera 304 - 12 - 9. W każdej z nich lekcje kończą się o 17.00 lub 17.30. Jedynie Czartoryska dysponuje salą gimnastyczną z prawdziwego zdarzenia - w pozostałych placówkach dzieci i młodzież ćwiczą w przerobionych na gimnastyczne salach lekcyjnych. Jak w takim razie realizować wytyczne minister edukacji, która ogłosiła bieżący rok szkolny "Rokiem szkoły w ruchu"? Jak traktować słowa burmistrza Piotrowskiego skierowane do środowiska szkolnego na rozpoczęcie roku - jako powtarzane po wielokroć frazesy czy wyjątkową hipokryzję? Nie można nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że dzieci powinny poznawać i rozwijać swoje pasje. Pozostaje jednak pytanie - kiedy i gdzie? W szkołach do późnego popołudnia realizowany jest program obowiązkowy, trudno więc oczekiwać, że nauczyciele zaczną wieczorami prowadzić koła zainteresowań. Z drugiej strony uczniowie spędzający średnio 8 godzin w szkole - najpierw w przepełnionej i hałaśliwej świetlicy, potem na 5-6 lekcjach - nie przejawiają specjalnego zainteresowania dodatkowymi zajęciami. Chociaż oferta tych ostatnich z roku na rok w Radzyminie stale się powiększa.
Na razie pojawiło się malutkie światełko w tunelu - podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej zaaprobowano wykonanie projektu nowego gimnazjum za prawie 400 tys. zł - jak długo będzie ono wyłącznie w sferze mrzonek, zależy od czarodziejskich umiejętności naszych włodarzy pozyskiwania funduszy.

W tegorocznym przemówieniu inauguracyjnym minister Szumilas stwierdziła, że "polska szkoła ma uczyć kreatywnego myślenia, ma uczyć tego, jak odnieść sukces" - trochę dziwnie to zabrzmiało, szczególnie biorąc pod uwagę kondycję naszego systemu edukacji, chyba że, jak chce premier, za sukces uznamy pracę w zawodzie ślusarza - obojętnie: w kraju czy za granicą. Czy jednak o takiej przyszłości wszyscy musimy marzyć dla swoich dzieci?

Na razie nam rodzicom pozostaje mieć nadzieję, że wśród radzymińskich pedagogów znajdą się siłaczki, które mimo trudności udźwigną i poniosą kaganek oświaty.
numer ->
AAA!...
• AAA!...
WIELKI ŚWIAT DR. HAŁABAŁY No 6  09.09.2013
Ciekawe historie wydarzyły się w minione wakacje. Dajmy na to w lipcu, jak co roku w Finlandii odbyły się Mistrzostwa Świata w Noszeniu Żon. Faceci biorący udział w zawodach musieli przebyć trasę o długości 253,5 metra składającą się z różnych nawierzchni: asfaltowej, trawiastej, piaszczystej, a [...]  WIĘCEJ...
SZKOŁY
• EDUKACJA
INAUGURACJA ROKU W WALTERZE  02.09.2013
W Gimnazjum nr 1 im. mjr. Stefana Waltera w Radzyminie nowy rok szkolny rozpoczęło 306 uczniów w 12 klasach.
W uroczystej inauguracji udział wzięli rodzice uczniów oraz grono pedagogiczne, pracownicy szkoły oraz dyrekcja placówki. Nowy rok szkolny rozpoczęliśmy odśpiewaniem hymnu państwowego. [...]  WIĘCEJ...
REKREACJA
• REKREACJA
ROWERZYŚCI Z RADZYMINA NA SZLAKU  07.07.2013
7 lipca 2013 r. odbył się II Zegrzyński Rajd Rowerowy. W samo południe sprzed Urzędu Miasta i Gminy Radzymin do Serocka pod kierownictwem Sławomira Szatana wyruszyła 32- osobowa grupa. 28- kilometrową trasę pokonaliśmy w ciągu trzech godzin i do Serocka wjechaliśmy jako pierwsi. Głośno, dzwoniąc [...]  WIĘCEJ...
II Debata Burmistrzowska
I Debata Burmistrzowska
przeznaczone dla najnowszych przeglądarek (IE>6; Firefox>4,...). Jeżeli nie używasz takiej, to czas ją zainstalować...