z cyklu • SPOŁECZEŃSTWO STILLE NACHT! HEILIGE NACHT! (NR 17) 24.12.2012Elvira Gavlitta - Gorka Dzisiaj wigilia Bożego Narodzenia. W Niemczech świąteczne szaleństwo rozpoczyna się już miesiąc wcześniej. Cztery tygodnie przed wigilią, w niedzielę adwentową, zapala się pierwszą z czterech świeczek na stroiku z choinkowych gałęzi. Przy pożegnaniu zamiast tradycyjnego "do widzenia" życzenia "miłego pierwszego dnia adwentu". Zdarzają się również drobne świąteczne upominki.
W skrzynce mailowej pojawia się pierwszy list z prośbą o niepozostawianie zapalonych świeczek bez opieki, potem będą kolejne... W domach rusza produkcja kruchych ciasteczek przechowywanych przez następne tygodnie w metalowych pudełkach. Nawet najbardziej zapracowane i niegotujące matki co najmniej jeden wieczór poświęcają na wypieki. Często wspólnie z pociechami. Fakt ten wzbudza niewątpliwą radość wszystkich pozostałych, gdyż z niezrozumiałych powodów słodkościami tymi pragną się też dzielić ze swoimi współpracownikami. Po wieloletnich obserwacjach dochodzę do wniosku, że chodzi o dowody rzeczowe i wykluczenie podejrzeń o wizytę w supermarkecie
| Z półek powoli znikają pierniki od października zawalające sklepy. Polecam norymberskie, najlepiej "Elisen Lebkuchen", gdyż zawierają najwięcej orzechów i bakalii.
Rynek, przez całe 4 tygodnie zastawiony drewnianymi budkami, pachnie piernikami i rozmaitymi świątecznymi wiktuałami. Kupić można tu wiele różności, niemniej jest to głównie miejsce towarzyskich spotkań. Umawiają się tutaj wszyscy ze wszystkimi. Spacer pomiędzy straganami kończy się jednak zawsze przy jednym z licznych stoisk z grzanym winem. Patrząc na tłum z kubkiem w ręku trudno oprzeć się wrażeniu, że głównym powodem wizyty na adwentowym jarmarku jest właśnie ten słodki, pachnący goździkami napój. Ten z dodatkiem wyskokich procentów cieszy się zdecydowanie największym powodzeniem. I tak wśród migoczącej iluminacji spotkania przeciągają się do nieprzyjaznych dla pracodawców późnych godzin nocnych.
| Wigilia, u wierzących po wieczornym nabożeństwie, to - aż trudno uwierzyć - jednodaniowa kolacja. Na południu Niemiec jest to często raclette albo serowe fondue. Ich przygotowanie nie wymaga dużo czasu i stanowi bardzo miły sposób na długi wspólny posiłek. Oczywiście są też prezenty pod choinką.
N świąteczny obiad zazwyczaj składa się pieczona kaczka lub gęś. Podobno co druga pochodzi z Polski. Może właśnie z tego powodu wielu Niemców myśli, że to polskie danie narodowe.
| I jeszcze krótki powrót do świątecznego wianka na stole. Oprócz oczywistego ogromnego asortymentu świeczek (dla ułatwienia pakowanych w "czteropaki") - dla miłośników ładu, porządku i symetrii zza Odry "czteropaki" ze świeczkami różnej wysokości. Ażeby w tygodniu wigilijnym wszystkie płomyczki migotały na równym poziomie :)
Frohe Weihnachten!
Elvira Gavlitta - Gorka - mikrobiolog, od 20 lat w niemieckich ośrodkach badawczych zajmuje się apoptozą komórek. Mieszka w Konstanz nad Jeziorem Bodeńskim. Przyjaciółka naczelnej :) |