Jesień w pełni i to nie ta złota polska, która każe nam radośnie spoglądać na świat i ciągle cieszyć się życiem. Od ziemi ciągnie chłód zwiastujący nadejście zimy, szare, ogołocone z liści konary drzew leniwie porusza wiatr. W tym czasie zamierania przyrody nadchodzi dzień, w którym wspominamy naszych przodków. Odwiedzamy nekropolie - oświetlone zniczami cmentarne brzozy wyłaniają się z mroku niczym zjawy. Purpurowa, szeroko rozlana zorza świateł przypomina o naszych zmarłych. Czas płynie wolno, a cmentarz staje się cichy i zasłuchany w nasze szeptane modlitwy. Za nami rozciąga się bezkresna jesienna noc. W panującej dokoła wszechogarniającej ciszy słychać pieśń tych, którzy odeszli na zawsze.
WIĘCEJ...