z cyklu • SPOŁECZEŃSTWO ROZMAWIAJĄ , ZWIEDZAJĄ, BAWIĄ SIĘ... (NR 13) 10.09.2012Monika Król Emerytura. Moment, na który niektórzy czekają z niecierpliwością , inni myślą o niej z obawą. Nuda, stagnacja, ból i choroba, w końcu śmierć.
A co, jeśli na emeryturze można prowadzić ciekawe życie towarzyskie, dowiadywać się nowych rzeczy, być w miejscach, na które pracując nie miało się czasu, tańczyć, zakochać się... Nie odbieram takiej możliwości pozostałym emerytom, ale na pewno wielu atrakcji mogą spodziewać się ci, którzy należą do związku emerytów i rencistów. Na terenie gminy Radzymin mamy kilka tego typu grup (stowarzyszeń?) i proszę mi wierzyć - ci emeryci nie narzekają na swój wiek. Oto powody - spotkania. Okazja do rozmów, pożartowania, zwierzeń. Także do nauki. Są wśród emerytów osoby, których edukacja skończyła się na szkole podstawowej - inne czasy, przymus pracy w gospodarstwie, wczesne zakładanie rodziny. Dzięki zebraniom mają okazję np. poznać historię Polski czy dowiedzieć się, jakie prawa im przysługują.
Czasami spotkania emeryckie zamieniają się w potańcówkę. Szybka zbiórka na jedzenie, napoje. I muzyka. Słyszałam, że nie wszystkim się to podoba. A czy tak samo ci ludzie oceniają tańczącą na dyskotekach młodzież? Czy tylko nastolatki mają prawo do zabawy?
| Wycieczki. Ostatnia - wspólny wyjazd emerytów z Radzymina i Załubic w góry. Pobyt w Szczawnicy i na Słowacji, spływ Dunajcem, kąpiel w basenach termalnych, zwiedzanie zamku w Nidzicy. Dla niektórych mieszkańców naszej gminy było to pierwsze tego typu doświadczenie.
Emerytura nie musi oznaczać siedzenia w domu. Większość członków koła wspomina, że do wyjazdów, spotkań namawiają dzieci. Pewnie, babcia jest potrzebna, ale świat się nie zawali, jeśli od czasu do czasu spędzi dzień w gronie przyjaciół z Koła Emerytów.
Jesień życia nie musi być słotnym, smutnym czasem. Może być słoneczna, pełna kolorów i radosna!
|