Tych, którzy nie wiedzą, informujemy, że obelisk, przy którym odbywają się tego dnia uroczystości znajdujący się na terenie gminy Radzymin przy trasie Nieporęt - Struga, upamiętnia jeden z ważniejszych epizodów Bitwy Warszawskiej 1920 roku.
W tym miejscu żołnierze 1-go Batalionu 28. Pułku Strzelców Kaniowskich pod dowództwem Stefana Pogonowskiego przypuścili atak na znacznie silniejsze siły Armii Czerwonej, które w nocy z 14 na 15 sierpnia 1920 zamierzały wkroczyć do Warszawy. Bitwa mimo znacznej różnicy sił zakończyła się spektakularnym zwycięstwem o świcie Święta Wniebowzięcia NMP. Porucznik Pogonowski, który tego dnia poległ w obronie Ojczyzny, został pośmiertnie odznaczony krzyżem Virtuti Militari i awansowany do stopnia kapitana. W miejscu wydarzeń w roku 1924 w obecności prezydenta Stanisława Wojciechowskiego odsłonięto pomnik z wyrytymi nazwiskami poległych podkreślając oficjalnie znaczenie wojennego epizodu. I o dziwo pomnik przetrwał lata komunizmu stojąc spokojnie w lesie, w krzakach, na uboczu.

Wracając do Apelu Poległych można jedynie stwierdzić, że się odbył, czego byłem naocznym świadkiem. Z tym, że jako punkt obchodów wpisany został jedynie w program gminy Nieporęt, a nie Radzymin!
Z dostępnych nam informacji wynika, że stało się tak po telefonie wykonanym przez wójta Nieporętu Sławomira Mazura do Urzędu Gminy Radzymin. Podczas rozmowy stwierdził, że będąc jedynym organizatorem nie chce, aby Apel Poległych znalazł się w programie obchodów w Radzyminie, gdy gmina nie wnosi żadnego wkładu w jego przygotowanie. Nie wiemy, czy to prawda, ale ten punkt został wykreślony z oficjalnych radzymińskich obchodów Cudu nad Wisłą, mimo obecności w nich od lat. A to już jest fakt!

Problem jedynie w tym, że po pierwsze pomnik stoi na terenie gminy Radzymin, po drugie Wólka jest Radzymińska, a nie Nieporęcka - przynajmniej na razie. Mając powyższe na uwadze, chyba nikt nie wie, o co właściwie chodzi z taką aż przyjaźnią Radzymina wobec ościennej gminy.
Nie wiedziały lub nie rozumiały tego także prawdopodobnie władze i przedstawiciele gmin powiatu wołomińskiego, którzy wiedzeni wieloletnim przyzwyczajeniem i tradycją reprezentowali powiat 14 sierpnia przy obelisku na corocznej Mszy Świętej za poległych. Obok oficjalnych delegacji z Legionowa i Nieporętu byli obecni m.in. wicestarosta wołomiński Marek Szafrański, burmistrz Ząbek Robert Perkowski oraz wiceburmistrz Radzymina (!!!) Andrzej Siarna. A przecież Nieporęt należy do innego powiatu! Widocznie nikt nie zauważył tego faktu wbrew postępowaniu władz Radzymina i wycofanie z programu obchodów zostało zignorowane. Sądząc po liście obecnych nawet przez władze... Radzymina!
W obecności kombatantów, harcerzy i pocztów sztandarowych przemówienie okolicznościowe wygłosił gospodarz i główny organizator uroczystości wójt Nieporętu Sławomir Mazur wspominając poza faktami historycznymi także osiągnięcia gminy Nieporęt w teraźniejszości - 37. miejsce w Polsce i 4. w województwie mazowieckim w raporcie dziennika Rzeczpospolita.

Sytuacja zgoła przypomina tę z 15 czerwca br., gdy wmurowano kamień węgielny pod budowę nowej siedziby firmy MAN Truck & Bus Center Radzymin. Według danych w dwa obiekty biurowo-serwisowe w Radzyminie i Krakowie MAN inwestuje 11 milionów PLN. To siódme centrum MAN-a w Polsce zgodnie z nazwą znajduje się na terenie gminy... DĄBRÓWKA!!! Nawet wójt tejże Tadeusz Bulik w oficjalnym przemówieniu w ramach dowcipu stwierdził, że pozostaje jedynie zmienić nazwę na właściwą i prawidłową MAN Truck &Bus Center Dąbrówka. Przedstawiciele firmy tłumaczą, że powodem decyzji o nadaniu powstającemu centrum nazwy "Radzymin" jest fakt, że taka mówi o wiele więcej o lokalizacji niż "Dąbrówka".
Zazdroszcząc Dąbrówce wielomilionowej inwestycji pozostaje tylko się zastanowić, dlaczego inwestycja przynosi zysk, miejsca pracy i prestiż ościennej gminie, a Radzyminowi pozostaje jedynie "honor" oddania imienia!?

Wracając do obchodów Cudu nad Wisłą - w czerwcu Radzymin oddał imię własne miasta Dąbrówce, dlaczego w sierpniu miałoby zaszkodzić zatem oddanie kawałka terytorium Nieporętowi?! Razem oczywiście z prestiżem ważnej uroczystości. A włodarzowi Nieporętu trudno się dziwić, że gra tak agresywnie wobec innych - skoro inni dają. Można pozazdrościć zarówno osiągnięć, jak i postępowania.
W sumie Stary Radzymin wszystko zniesie, a Nowemu to wisi. Prawo zatem do takiego postępowania wybrani przez mieszkańców gminy Radzymin ich przedstawiciele mają poprzez przyzwolenie. Nie po raz pierwszy.