z cyklu • EDUKACJA ŚMIERĆ BOHATERA (NR 9) 30.04.2012Monika Król Dzień 30 kwietnia 2012 roku. W wielu szkołach tego dnia nie ma lekcji. Dyrektorzy, mając do rozdysponowania z ministerstwa oświaty dni wolne, organizują długie weekendy. Niektorzy jednak inaczej zaplanowali czas między majowymi świętami. W szkole w Załubicach miały się odbyć zwyczajne lekcje. Nikt jednak nie przewidział tego, że w poniedzialek o godzinie 9 w sali gimnastycznej będzie miała miejsce msza żałobna. 26 kwietnia w Nowym Jorku zmarł Hieronim Wyszyński. Postać ważna nie tylko dla mieszkańców Załubic, ale i dla radzyminiaków, nowojorczyków, londyńczyków - jednym słowem dla wielu Polaków. Urodzony w 1919 roku w Nowych Załubicach Hieronim Teodor Wyszyński zasłużył się dla Polski przede wszystkim jako żołnierz AK. Bohaterska walka, następnie pobyt w obozie koncentracyjnym i powojenna działalność w wielu organizacjach polonijnych - oto wzór patrioty. Ostatecznie zamieszkuje w Nowym Jorku. Jednak dla Hieronima Wyszyńskiego to nie koniec aktywności na rzecz ojczyzny. Mimo zaawansowanego wieku często odwiedza Polskę, a szczególnie swoje rodzinne strony. Jego obecność w Załubicach przypomina mieszkańcom, jak wielu członków ich rodzin brało udział w akcjach Armii Krajowej. W czasie wojny Wyszyński dowodził oddziałami partyzanckimi, w 1991 roku jako gość honorowy przewodniczy nadaniu imienia szkole podstawowej w Załubicach. Funduje pamiątkową tablicę, pomnik, sztandar. Kilka lat później drugą patronką szkoły - tym razem gimnazjum zostaje siostra Hieronima Wyszyńskiego - Aniela Janusz.
Szkoła w Załubicach pamięta o bohaterach. O tych, którzy za ojczyznę walczyli i dla niej żyli.
Poniedziałkowa msza święta była oddaniem hołdu zmarłemu Hieronimowi Wyszyńskiemu, a także wszystkim żołnierzom Armii Krajowej. Proboszcz Feliks Chudzik wielokrotnie podkreślał dobroczynność zmarłego. Także obecny na mszy burmistrz Zbigniew Piotrowski w swoim przemówieniu na koniec spotkania dziękował załubickiej ziemi za wydanie takiego bohatera. Myślę, że w tym momencie wszyscy zgromadzeni w sali: uczniowie, nauczyciele, rodzina i sąsiedzi Hieronima Wyszyńskiego, radni z Załubic i pozostali goście poczuli ogromną dumę, że tu mieszkają, uczą się, pracują. Kto wie, być może z Załubic wyjdzie jeszcze niejeden bohater...
Ostatnie słowa należały do dyrektora szkoły Edwarda Biernackiego. Podziękował gościom za przybycie, uczniom za godne zachowanie. I ja w swoim imieniu chciałabym podziękować za to, że moje dzieci mogą w tej szkole uczyć się patriotyzmu nie tylko na lekcjach historii, ale i na każdym kroku.
|