Historia Polski jest historią walk, krwi i cierpienia. Pomijając wcześniejsze lata również obfitujące w wojny, od momentu utraty niepodległości w 1795 roku los doświadczał nasz kraj nieustannie. Dopiero 1989 przyniósł pokój i demokrację, a także możliwość kultywowania świąt, które dla Polaków oznaczają wolność i suwerenność. Takich jak 11 listopada. Tego dnia w całej Polsce odbywają się liczne uroczystości, wiece, marsze. Radzymin nie pozostaje w tyle.
Najpiękniej świętują ten dzień dzieci i młodzież. Bez udawania, interesowności. Obserwując zaangażowanie w przygotowanie patriotycznej uroczystości, człowiek wierzy, że wypływa ono ze szczerego serca.
Uczniowie Zespołu Szkół im. księżnej Eleonory Czartoryskiej celebrowali 11 listopada w różny sposób. Najmłodsi przygotowali uroczysty apel pod kierunkiem nauczycielek Doroty Redzyńskiej i Jolanty Kot. Wykonanie żołnierskich piosenek w odpowiednim przebraniu i inscenizacja rozbioru Polski zasłużyły na gromkie brawa i słowa uznania dyrektor Małgorzaty Osieckiej-Chmielewskiej i Hanny Grzegorek z Towarzystwa Przyjaciół Radzymina.
Pierwszoklasiści z gimnazjum pod czujnym okiem Izabeli Fronczak przedstawili patriotyczną poezję i historię odzyskania niepodległości w 1918 roku.
Ostatni występ miał miejsce na uroczystej Mszy Świętej prowadzonej przez J. E. ks. bp. Kazimierza Romaniuka w Kolegiacie Radzymińskiej.
Śpiew uczniów przygotowywanych przez Annę Rosłon i s. Anastazję Surowiec wywołał ogromne wzruszenie zgromadzonych w kościele uczestników mszy.
Każdy Święto Niepodległości przeżywa na swój własny sposób. Każdy inaczej rozumie i wyraża patriotyzm. Ale patrząc na dzieci i młodzież, można się wiele nauczyć. I pamiętać, że hołd składany tym, którzy poświęcili swe życie za ojczyznę, to obowiązek każdego Polaka.