Problemem "kreowania" wizerunku Radzymina poprzez śmiecie zajmowaliśmy się już na łamach naszej gazety wielokrotnie. Nikt z członków redakcji Kuriera R. nie potrafi przewidzieć, kiedy opisane przez nas problemy zostaną rozwiązane. Wymagają z pewnością zaangażowania urzędników radzymińskiego ratusza oraz zmiany naszego zachowania. W artykule "RADZYMIN JAK ŚMIETNIK - czyli rzecz o..." (NR 2, 02.12.2011) pisaliśmy o wszędobylskich ogłoszeniach, w "RADZYMIN JAK ŚMIETNIK - czyli rzecz o... (cz. 2)" (NR 3, 16.12.2011) pokazaliśmy galerię banerów reklamowych "wspomagających" lokalną przedsiębiorczość. Aby nie być posądzonym jedynie o wytykanie problemów w artykule "RADZYMIN JAK ŚMIETNIK, CZYLI JAK ROZWIĄZAĆ PROBLEM (cz.3)" (NR 4, 20.01.2012) pokazaliśmy, jak w tytule, dając za przykład Ciechanów, gdzie system zarządzania reklamami na terenie miasta działa już od kilku lat i jest ujęty w ścisłe reguły efektywniej służąc miastu i mieszkańcom.
Tytuł tego artykułu wymysliło 8-letnie dziecko, gdy zobaczyło...  WIĘCEJ...

Wśród bardzo niewielu radzymińskich organizacji jest Koło największego związku hobbystycznego na terenie kraju liczącego ponad milion pasjonatów. Mowa oczywiście o Polskim Związku Wędkarskim i Kole nr 19 w Radzyminie. W listopadzie 2007 roku radzymińskie Koło odchodziło bardzo oficjalnie swoje 60- lecie istnienia. Jest ono zatem jednym z najstarszych nie tylko w powiecie, ale w całym Okręgu Mazowieckim.
Koło nr 19 PZW w Radzyminie liczy około 300 członków. Jest to stosunkowo niewielka liczba biorąc pod uwagę profil gminy, liczbę mieszkańców oraz jej położenie koło największego zbiornika wodnego na Mazowszu i dwóch rzek należących do największych w Polsce: Bugu i Narwi. Jakie są powody tak małej liczebności radzymińskiego Koła?   WIĘCEJ...

Dwa światy. Tak w wielkim uproszczeniu można określić tereny gminy Radzymin, przez które płynie rzeka Rządza oraz tereny przylegające do Zalewu Zegrzyńskiego w innych gminach. W Nieporęcie powstały niedawno pomosty, całoroczne restauracje i kąpieliska. Plaże w Zegrzu, Jachrance czy nawet pobliskiej Ryni w upalne wakacyjne dni pękają w szwach. Czasami jest tak ciasno, że nie ma miejsca, aby rozłożyć koc lub leżak. Za to brzegi Rządzy poza nielicznymi miejscami znanymi tubylcom w tym czasie świecą pustkami. A przecież można byłoby pomyśleć o miejscu na grilla i koszu na śmiecie.   WIĘCEJ...

O problemie z zaśmiecaniem Radzymina i chaosem związanym z przepływem informacji prywatno - biznesowej pisaliśmy już w dwóch artykułach o takim samym tytule "RADZYMIN JAK ŚMIETNIK - czyli rzecz o..." , które ukazały się w ostatnich numerach naszej gazety (NR 2, 02.12.2011; NR 3, 16.12.2011). Podstawę ich napisania stanowiły bogate galerie zdjęć dokumentujących tę szkodliwą wizerunkowo dla miasta działalność mieszkańców i lokalnych firm. Odpowiedzi od osób lub instytucji, które są odpowiedzialne za wizerunek miasta nie spodziewaliśmy się natychmiast. Jednak problem jest i musi zostać rozwiązany. W przypadku polskich działań reformatorskich w skali całego kraju wielokroć zadziwia brak pomysłów i nieszukanie rozwiązań już istniejących w innych krajach. Niemniej odnosząc się do naszego lokalnego radzymińskiego problemu nie da się nie zauważyć, że są miasta, które wprowadziły w życie mechanizmy porządkujące przepływ informacji miejscowej, tym samym rugując anarchię z zachowań mieszkańców i tamtejszej przedsiębiorczości. Jednym z takich miast jest Ciechanów  WIĘCEJ...

Małżeństwo koło trzydziestki z dwojgiem dzieci w wieku prawie szkolnym- młodzi ludzie doskonale radzący sobie w trudnej ekonomicznie polskiej rzeczywistości. Kilka lat temu postanowili wybudować dom na obrzeżach Warszawy. Wybrali Radzymin przede wszystkim ze względu na ładną okolicę, bliskość stolicy i ciągle jeszcze niskie ceny działek.

Jednak po dwóch latach życia w Radzyminie okazało się, że to w zasadzie jedyne plusy tego miejsca. O ile łatwo znieść niedogodności dnia codziennego zajmując się wyłącznie domem i dziećmi, o tyle praca w Warszawie obojga rodziców czyni je delikatnie mówiąc mocno uciążliwymi.   WIĘCEJ...

Tym razem pochodziłem po Radzyminie i zrobiłem zdjęcia różnej maści banerów reklamowych. Ilość, którą można zobaczyć spacerując w słoneczny dzień uliczkami miasta jest wprost fascynująca! Jestem ciekawy, czy miasto zarabia w jakiś sposób na takiej obfitości reklam na swoich ulicach i co się dzieje z pozyskanymi w ten sposób pieniędzmi.   WIĘCEJ...

To dość specyficzne doniesienie prasowe dedykuję wszystkim tym, którzy mają swój wkład w powstanie galerii zdjęć związanej z tym artykułem. Rok temu Towarzystwo Przyjaciół Radzymina na swojej stronie internetowej wystosowało apel Wygląd naszego miasta powinien być godny Miasta Cudu nad Wisłą i Miasta Papieskiego dotyczący zaśmiecania Radzymina ogłoszeniami.
Niestety, była to kula w płot! Może brak jakiegokolwiek odzewu wynikał z małej siły przebicia Towarzystwa. Może przyczyny były inne. Wobec braku odzewu przez cały rok teraz chciałbym ponowić apel na łamach nowej gazety.   WIĘCEJ...

Na podstawie art. 18 ust. 2 pkt 8 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz.U. z 2001 r. Nr 142, z późniejszymi zmianami) oraz art. 18a ust 1 ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (tekst jednolity Dz.U. z 2010 r. Nr 95 poz 613 z późniejszymi zmianami) - uchwala się, co następuje: 1. Wprowadza się opłatę od posiadania psów [...]. Stawkę roczną opłaty od posiadania psów ustala się w wysokości 21,00 zł od jednego psa. [...] 1. Zwalnia się z opłaty od posiadania psów: - emerytów i rencistów samodzielnie prowadzących gospodarstwo domowe, posiadających jednego psa w celu jego pilnowania. 2. Nie pobiera się opłaty od posiadania psów od osób wymienionych w art. 18a ust.2 wyżej wymienionej ustawy.   WIĘCEJ...