ROK ZAŁOŻENIA 2011
   
   
  :)
TERAZ OGLĄDANY (archiwum)
NR 14 ROK 2
24 września 2012
UKAZUJE SIĘ W (DRUGI) I (CZWARTY)
PONIEDZIAŁEK KAŻDEGO MIESIĄCA
I PODAJE OSTATNIE WIADOMOŚCI
Z RADZYMINA I OKOLIC
archiwum!
- POLSKA -MAZOWSZE -Radzymin | Arciechów | Borki | Cegielnia | Ciemne | Dybów Folwark | Dybów Kolonia | Dybów Stary | Emilianów | Janków Nowy | Janków Stary | Łąki | Łosie | Mokre | Nadma Pólko | Nadma Stara | Opole | Popielarze | Ruda | Rżyska | Sieraków | Słupno | Wiktorów | Wolica | Załubice Nowe | Załubice Stare | Zawady | Zwierzyniec
DZIAŁ PUBLICYSTYKI / NR 14 (RESET)
    « powrót
z cykluKULTURA
CYRK - SZTUKA CZY SCHLEBIANIE NISKIM GUSTOM? (NR 14) 
Monika Wiśniowska
27 września w szapito (z fr. namiot) Cyrku Zalewskich rozstawionym w Radzyminie będziemy mieć okazję zobaczyć wyjątkowy spektakl - widowisko przygotowane przez jedną z najznamienitszych rodzin cyrkowych na jubileusz dwudziestolecia. Lata realnego socjalizmu ugruntowały w nas wizerunek cyrku jako najpośledniejszego gatunku rozrywki dla mas. Tymczasem stulecie wcześniej pokazami woltyżerki fascynowali się wybitni przedstawiciele swoich czasów, a i znani z historii Polacy, chociażby Juliusz Słowacki, byli częstymi gośćmi paryskiego Cyrku Olimpijskiego Franconich.
O współczesnej sztuce cyrkowej rozmawiamy z Ewą Zalewską - aktualnie właścicielką Cyrku Zalewski, a kiedyś zawodową artystką-akrobatką.
EZ: Nie do końca zgadzam się z tą tezą. Lata, o które pani pyta, były latami rozkwitu sztuki cyrkowej. Każda sztuka poszukuje mecanatu - sztukę cyrkową objęło mecenatem państwo. ZPR były właścicielem cyrku, szkoły w Julinku. Proszę zwrócić uwagę, że mówię to jako osoba, której rodzinie PRL zabrał prywatny cyrk, ale chodzi o inną perspektywę - wsparcia sztuki cyrkowej.
KR: Nie ulega wątpliwości, że sztuka bez mecenatu nie istnieje, a raczej szanse na jej rozwój znacząco maleją. Rzeczywiście ośrodek w Julinku w okresie rozkwitu był największą bazą cyrkową w Europie. Myślałam raczej o strywializowaniu sztuki cyrkowej, która wraz ze zmianami społeczno-gospodarczymi na przestrzeni dziejów z ulubionej formy spędzania wolnego czasu arystokracji i burżuazji stała się rozrywką dla mas. Wiele osób twierdzi, że często dawna widowiskowość na wysokim artystycznym poziomie została zastąpiona przez efekciarskie sztuczki i kicz. Stare zaś i oklepane schematy cyrkowe, jak choćby tresowane pieski, najzwyczajniej mogą być nużące.

Wracając do Cyrku Zalewski - należy on do największych i najbardziej znanych w Polsce. Różnie źródła podają - proszę powiedzieć, które to już pokolenie występuje na arenie? Skąd w Pani przodkach wzięło się zainteresowanie akurat tą dziedziną sztuki?
EZ: To było tak dawno, że trudno być całkowicie pewnym. Dziadek opowiadał, ale nie do końca wszystko jest jasne. Pochodzimy z Czech, z rodziny młynarzy, która nie tylko zajmowała się marionetkami, ale i grała na instrumentach - tata nawet na dwóch - puzonie i akordeonie, ja uczyłam się na pianinie. W starych rodzinach cyrkowych dzieci musiały znać języki i umiały grać na jakimś instrumencie. Już wówczas jeździło się po Europie, takiej cyrkowej Unii Europejskiej. To były początki cyrku w naszej rodzinie. Mój syn Kamil reprezentuje już 7. pokolenie cyrkowe i wygląda na to, że wraz z żoną będzie kultywowal rodzinne tradycje.

KR: Jesteście Państwo pomysłodawcami i organizatorami największej imprezy cyrkowej w Polsce - warszawskiego Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Cyrkowej. W ostatnią sobotę rozpoczęła się jego 13. edycja. Czym się będzie wyróżniać na tle pozostałych i jakie są cele samego festiwalu?
EZ: Łączy się z 20- leciem naszego cyrku, a różni się artystami zaproszonymi do udziału w nim. Niektóre numery zostały stworzone specjalnie z tej okazji, np. występ linoskoczka, który balansuje na linie nad areną pełną lwów.

KR: Tegoroczny sezon jest dla Państwa wyjątkowy - to jubileusz dwudziestolecia istnienia Cyrku Zalewski. Ponad 250 przedstawień obejrzą widzowie w ponad 200 miastach. To ma być wielkie iluzjonistyczne show, a jego najciekawsze elementy?
EZ: Wyznajemy pogląd, że o iluzji się nie opowiada, ją trzeba zobaczyć. Kamil wraz ze swoim zespołem przygotował show naprawdę na światowym poziomie - począwszy od stopnia trudności numerów, poprzez rekwizyty, oświetlenie, na muzyce i choreografii skończywszy. Łącznie w jego program zaangażowanych jest 8 osób.

KR: Czy to prawda, że występ w entrée klauna często przesądza o sukcesie całego przedstawienia?
EZ: Rzeczywiście może tak być. Klaun tworzy całą atmosferę przedstawienia. Jeśli jest słaby i nie potrafi wprowadzić w atmosferę widowiska, to niezależnie od poziomu spektaklu, całość nie jest już tak dobrze odbierana. To taki cyrkowy wodzirej.

KR: Wieczorny spektakl jest zwieńczeniem długotrwałych przygotowań. Jak wygląda codzienność w cyrkowej rodzinie?
EZ: Tak jak w każej innej rodzinie - sprzątanie, gotowanie, pranie, robienie zakupów, picie kawy, wychodzenie z pieskami na spacer... Różnica polega na tym, że mieszka się na co dzień w przyczepie, a zakupy codziennie robi się w innym mieście. Uwieńczeniem, deserem tej codzienności jest występ na arenie i uznanie naszych widzow.

KR: Po obejrzeniu przedstawienia z pewnością niejednemu zamarzą się występy na arenie. Jakie warunki trzeba spełnić, by dołączyć do zespołu?
Niewiele osób wie, że w Polsce działa jedna szkoła sztuki cyrkowej. Do 1999 r. miała swą siedzibę w Julinku niedaleko Warszawy, teraz jej tradycje kontynuuje stołeczna Państwowa Szkoła Sztuki Cyrkowej. Czy wystarczy jej ukończenie?

EZ: Wielką stratą jest to, że nie ma szkoły w Julinku - autentycznej kuźni talentów. Aby dołączyć do zespołu, trzeba uczęszczać na zajęcia chociażby z akrobatyki już we wczesnym dzieciństwie. Bo jeśli nawet zostanie się żonglerem czy klownem, a nie akrobatą, to sprawność fizyczna jest niezbędna. Przychodząc do szkoły już przygotowanym, można w niej pod kierunkiem naczycieli stworzyć numer cyrkowy z całą oprawą, kostiumami. Pedagodzy wyłapią pewne talenty w uczniu i pomogą mu je rozwinąć i wykorzystać.

KR: Na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Cyrkowej w Monte Carlo - najważniejszej i największej imprezie w świecie cyrku - w 1985 r. Trio Zalewski zajęło II miejsce i zdobyło Srebrnego Klauna. Czy w późniejszym okresie również odnosiliście Państwo tak spektakularne sukcesy?
EZ: Byliśmy na wielu festiwalach, na których także zdobywaliśmy prestiżowe nagrody. Jednak kolejnym etapem wprowadzającym nas do innej rangi było zaproszenie do Monte Carlo, ale już w charakterze jurorów. To ogromne wyróżnienie w naszej branży i najwyższy honor, jaki może spotkać cyrkowca.

KR: Francuski pisarz i noblista François Mauriac zwykł mawiać, że "cyrk jest ostatnim schronieniem czystej sztuki". Czy rzeczywiście?
EZ: Oczywiście, w cyrku nic się nie dzieje na niby - wszystko się dzieje naprawdę, wszytko jest na żywo, bez powtórek i do tego codziennie. TO SZTUKA W NAJCZYSTSZEJ FORMIE.

KR: Na zakończenie jakaś anegdota lub niecodzienne wydarzenie z życia cyrku...
EZ: Ubiegłoroczny Festiwal zbiegł się w czasie ze ślubem naszego syna Kamila. Mieliśmy więc wszyscy dwa razy więcej pracy i, nie ma co ukrywać, stresów. Na szczęście i jedno i drugie wydarzenie okazało się bardzo udane. Festiwal cieszył się olbrzymią popularnością widzów, a ślub Kamila i Anety został przez media okrzyknięty najgłośniejszym ślubem sezonu. Ciekawym akcentem w związku z tym były występy młodej pary na naszej arenie - oboje pokazywali tresurę koni ubrani w swoje ślubne stroje.

KR: Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów. Czytelników zapraszamy na czwartkowe przedstawienie.
numer ->
SZKOŁY
• EDUKACJA
MAMY SALĘ!  24.09.2012
Monika Król
Lata 60-te. Budowniczowie kolejnej "tysiąclatki" przy ulicy Konopnickiej 24 nie przewidują, że powstająca sala gimnastyczna będzie niewystarczająca dla przyszłych pokoleń uczących się w szkole podstawowej, liceum i gimnazjum. Przy 27 oddziałach niewielkie pomieszczenie na zajęcia wychowania [...]  WIĘCEJ...
• EDUKACJA
POMNIKI NASZEJ PRZESZŁOŚCI  19.09.2012
Monika Król
Kolejna edycja programu "Przeżyj to z nami" prowadzona przez Polskie Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii. Jeden z punktów programu - plener malarski. Temat tegorocznego spotkania młodych malarzy z radzymińskich szkół to "Malujemy pomniki naszej przeszłości".  WIĘCEJ...
II Debata Burmistrzowska
I Debata Burmistrzowska
przeznaczone dla najnowszych przeglądarek (IE>6; Firefox>4,...). Jeżeli nie używasz takiej, to czas ją zainstalować...